Pamięta, że jak był dzieckiem zaglądał z kolegami do tajemniczych, zasypanych piwnic. Po latach mógł spełnić swoje marzenie i zajrzeć tam jeszcze raz. Norbert Ogiński z Warmińskiej Grupy Eksploracyjnej we Fromborku zainteresował swoją historią kolegów z popularnego programu „Misja skarb”. Kilka lat temu wspólnie odkryli pod Braniewem wrak samolotu PE-2, tj. radziecką maszynę z czasów drugiej wojny światowej. Teraz zafascynowała ich historia z czasów Mikołaja Kopernika.
i
Po uzyskaniu stosowanych zezwoleń wspólnie z zaprzyjaźnioną firmą z Krakowa w ogrodach kanonicznych Zespołu Katedralnego we Fromborku przeprowadzili badania georadarem 3D. Po intensywnym dniu pracy georadar wskazał kilka anomalii w gruncie. Na miejscu pojawili się archeolodzy z Gdańska pod nadzorem których wykonano tzw. wykop sondażowy. W wykopie natrafiono na relikty architektury.
- Prawdopodobnie jest to piwnica po istniejącym budynku, który został rozebrany w XIX wieku. Pod ziemią jest bardzo duże pomieszczenie z trzema tunelami rozchodzącymi się w różnych kierunkach. Na razie są one częściowo niedrożne, nie wiadomo gdzie prowadzą, być może do kolejnych pomieszczeń – powiedział nam Maciej Strombski, archeolog z Gdańska. Dodał, że sprawozdanie z przeprowadzonych prac trafi wkrótce do wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i dalsze czynności w w sprawie tego odkrycia będą podejmowane już w porozumieniu z WKZ-etem.
i
Odkrycie piwnic to nie jedyna niespodzianka weekendowych prac miłośników historii. W pobliżu wykopu znaleziono cyrkiel z brązu lub miedzi, który najprawdopodobniej pochodzi z XVI wieku. Jest dokładnie taki, jakim mógł posługiwać się sam Mikołaj Kopernik. Jeżeli specjaliści potwierdzą wstępne przypuszczenia będzie to sensacyjne znalezisko.
- Jestem mile zaskoczona tym skarbem – powiedziała nam Zoriana Polanik z Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku, która została wezwana na miejsce odkrycia. To może być trzeci taki cyrkiel w Polsce. Podobny znaleziono w 2016 roku i przekazano do naszej placówki. Pierwszy odkryto w Krakowie. Ten jest prawie identyczny. Przedmiot trafi teraz w ręce specjalistów, którzy dokładnie go sprawdzą, a decyzję w sprawie znalezionego skarbu np. tego gdzie trafi, podejmie konserwator zabytków.
i
- Chętnie przyjęlibyśmy taki eksponat do naszych zbiorów – dodaje Zoriana Polanik z fromborskiego muzeum.
